Późną jesienią przypomniałam sobie, że potrzebuję tony szyszek i orzechów. Już w tamtym roku, zaplanowałam, że wykorzystam je do świątecznych DIY. Na szczęście las jeszcze szyszek nie pochłonął pod tonami śniegu i liści, a i orzechy dość łatwo udało mi się zdobyć. Dzisiaj to właśnie one będą bohaterem naszej dekoracji. Dzisiaj pokażę Wam jak zrobić świąteczny świecznik DIY.
Wyobraźcie sobie, że jakiś czas temu ułamałam brzeg mojej ulubionej miski. Już dawno planowałam ją wykorzystać własnie do zrobienia jakiegoś świątecznego cuda, ze świeczkami. Plan był zupełnie inny, więc kiedy miska uległa uszkodzeniu trochę się zasmuciłam. Zaraz jednak wpadłam na pomysł szybkiej reperacji i zaimprowizowałam takie zdobienie, żeby zakryć brzydkie, szpecące misę pękniecie.
Świąteczny świecznik DIY
Potrzebujemy:
- szklane naczynie
- świeczki
- orzechy
- sznurek
- pistolet do kleju na ciepło
- gwiazdki z masy solnej TUTAJ
- kilka szyszek
- odrobinę sztucznego śniegu
Proces przygotowania tej pięknej dekoracji nie jest zbyt skomplikowany. Najwięcej czasu, zajęło mi zamaskowanie pęknięcia misy. Jednak przyznam Wam, że bajer ze sznurkiem i klejem na ciepło, sprawdził się w tej sytuacji idealnie. Od zewnątrz nikt nie jest w stanie zauważyć uszkodzenia, które dość brzydko potraktowałam klejem szybkoschnącym. Co widać na zdjęciu niżej.
Od środka pęknięcia również nie widać, ponieważ maskują je orzechy. A nawet jeżeli, nie pokrywają całości pęknięcia, przebijający sznurek wtapia się w uszkodzenie. Dlatego, jeżeli kiedyś zdarzy Wam się podobny wypadek, nie spisujecie na straty od razu szklanego naczynia. Może i Wam uda je się sprytnie naprawić, zamaskować i wykorzystać je do celów ozdobnych. Bo rzecz jasna, cele spożywcze nie wchodzą już w grę.
Ja wykorzystałam dość małe świeczki w szklanych osłonkach z Ikea. Z dwóch powodów. Po pierwsze, osłonki później wykorzystam(brawo ja). Po drugie, kiedy zapalę świeczki, wosk nie rozleje się po całym naczyniu. Raz, tworząc nieestetyczną papkę, dwa wykluczając orzechy z dalszej możliwości użycia.
Świeczki te były dużo niższe od naczynia, dlatego postawiłam je na jednej warstwie, ciasno ułożonych orzechów. Na początku troszkę się przewracały, ale kiedy obłożyłam je dookoła mniejszymi orzechami, zrobiły się stabilne, więc odpuściłam sobie stabilizowanie ich jeszcze klejem na ciepło, co początkowo miałam w planie.
Na górę położyłam kilka gwiazdek z masy solnej i wysuszonych w piekarniku szyszek. Kilka płatków sztucznego śniegu i gotowe! Moja ozdoba cieszy oko i wprawia już w świąteczny nastrój. Nie tylko tanim kosztem, ale i bardzo małym nakładem pracy. Do tego wykorzystałam naczynie, które nadawało się już do wyrzucenie. Czy można stworzyć lepsze DIY? ;)
Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, będzie mi bardzo miło, jeżeli go udostępnisz. Możesz też polubić ten post, albo zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwila, a dla mnie będzie to mały dowód docenienia mojej pracy ;)