Nie wiem jak Ty, ale ja uwielbiam grudzień. Jeszcze niedawno wprost nienawidziłam świąt, o czym pisałam TUTAJ. I sam grudzień wtedy kojarzył mi się z przymusem, szaleństwem zakupów, bieganiem za prezentami na ostatnią chwilę, robieniem miliona rzeczy w kilka dni, permanentnym zmęczeniem, brakiem czasu na odpoczynek i…cieszenie się magią świąt. Byłam tak zmęczona przygotowaniem świąt, że …
Każdego dnia obiecujesz sobie, tak jak ja zresztą, że dzisiaj wieczorem, to już na pewno, usiądziesz spokojnie na kanapie. Przeczytasz w ciszy książkę, zrobisz nowy szalik na drutach, albo bezczelnie pogapisz się w telewizor oglądając kolejny bzdurny serial. Oczywiście że tak zrobisz. Ale na pewno nie dzisiaj. Jutro też nie. Może za rok, albo dwa. …
Co roku okres przedświąteczny wygląda tak samo. Jakieś masakryczne kolejki w sklepach, tona żarcia, które później i tak ląduje w koszu. Miesiąc przygotowań, dla kilku godzin biesiady. Zazwyczaj w biegu, bo trzeba odwiedzić całą rodzinę, żeby komuś nie sprawić przykrości. Co roku obiecujemy sobie, że za rok rzucamy wszystko w cholerę. Że pierdzielimy te święta, …
Od kilku, guzik z pętelką! Od połowy listopada tworzę, wymyślam, planuję Święta. Moje i Twoje. Żeby było ładnie. Żeby było przytulnie. I żeby nie było zbyt dużym kosztem. Najlepiej jeszcze, żeby wszystko tak zorganizować, żeby zrobiło się samo. A Ty w Wigilie zasiądziesz z całą rodziną do stołu i będziesz cieszyła się chwilą. Wszyscy będą …
Szyszki pod szkłem jak kula śnieżna? A czemu by nie. Do tego w kieliszka od wina, które kurzą się na półce? A niech i one się do czegoś przydadzą! Jeżeli zastanawiasz się, jak ozdobić świąteczny stół, żeby nie było nudno jak co roku. Jeżeli chcesz zachwycić rodzinę i gości czymś niekonwencjonalnym, to ten wpis jest …
Późną jesienią przypomniałam sobie, że potrzebuję tony szyszek i orzechów. Już w tamtym roku, zaplanowałam, że wykorzystam je do świątecznych DIY. Na szczęście las jeszcze szyszek nie pochłonął pod tonami śniegu i liści, a i orzechy dość łatwo udało mi się zdobyć. Dzisiaj to właśnie one będą bohaterem naszej dekoracji. Dzisiaj pokażę Wam jak zrobić …
Sezon jesienno zimowy, to jeden z moich ulubionych. Mimo zimna, mimo deszczu, szarugi za oknem. Bo to co za oknem zostaje za oknem, a w moim domu zaczyna się wtedy magia. To tylko ode mnie zależy w jaki nastrój będę wpadała. a ja każdego dnia, staram się umilać każdą chwilę jak najmocniej i to się …
W tamtym roku pisałam post dlaczego nienawidzę Świąt wszelakich. Intensywnie się w tym roku nastrajałam, żeby te Święta jednak polubić. Przecież pamiętam jak w dzieciństwie niecierpliwie na nie czekałam! Na choinkę którą ubieraliśmy w Wigilie, na Karpia, pierogi. Na prezenty i leżenie do góry tyłkiem z rodzeństwem przed TV i oglądanie Świątecznych filmów. I kilka …
Kiedy za oknem zimno, kiedy dookoła zaczyna robić się świątecznie, w moim domu zaczyna przelewać się wszystko co rozgrzewa. Zaczynając od grzańca, po litry gorącej herbaty z domowym sokiem malinowym. Co zrobić, kiedy chcemy napić się czegoś bardzo gorącego, a parzy w skostniałe od zimna palce?