Jeżeli jesteś szczęśliwym posiadaczem domu, zapewne nie raz, nie dwa, rozważałeś pomysł zaopatrzenia się w kolektory słoneczne. Oszczędzają czas, pieniądze i energię. I rzecz najważniejsza-to ekologiczne źródło energii lub ciepłej wody.
Nie ma się co czarować, koszt zakupu i montażu takich paneli waha się od kilku do kilkunastu tysięcy złotych i nie każdy może sobie na taki zakup pozwolić. Jednak kolektory słoneczne to zakup, który z czasem nam się zwróci(oszczędność w zużyciu opału czy gazu) i warto w nie zainwestować. Co jednak, kiedy okaże się, że można zaoszczędzić i na kupnie kolektorów słonecznych? Czy można je zrobić samemu w domu?
Oczywiście że tak!
Do zrobienia paneli słonecznych, przymierzaliśmy się od jakiegoś czasu. Były jednak rzeczy ważne i ważniejsze. Dwa tygodnie temu, przez przypadek udało nam się odziedziczyć w spadku podstawę takich domowych kolektorów-płaskich kaloryferów panelowych., więc nadarzyła się okazja, żeby wreszcie zrealizować plan. Bo przyznam, że to jest najtrudniejsza część zadania-zdobycie płaskich paneli kaloryferowych. Możecie polować na aukcjach w internecie, ale majsterkowicze skupują je jak świeże bułeczki, podobnie jak na skupach złomu. Więc najprędzej zdobędziecie je, kiedy ktoś z Waszych znajomych będzie wymieniał kaloryfery w starym budownictwie. Jeżeli zdobędziecie już takie panele, reszta pójdzie łatwiej. Do rzeczy co będzie potrzebne i ile to kosztuje?
Zacznę od tego, że zrobiliśmy(na razie) cztery kolektory słoneczne., które umieszczone na dachu, od kilku dni, przy średnich temperaturach dziennych 25’C grzeją 300 litrów wody do 55’C. Jest to wystarczająca ilość i temperatura wody, dla 3-4 osobowej rodziny, z lekką nadwyżką na następny dzień. Czyli woda nie wychładza się do zera, a rano jej średnia temperatura to 30’C. Co oczywiście sprawia, że dnia następnego woda szybciej jest ogrzewana.
Są to kolektory słoneczne, które tylko ogrzewają wodę. Nie gromadzą energii słonecznej- czyli nie są kolektorami fotowoltaicznymi. Jest to świetne rozwiązanie, kiedy wodę ogrzewacie równocześnie grzejąc dom. Oczywiście w lecie domu nie ogrzewamy, natomiast jedynym źródłem opału jest u nas węgiel i/lub drewno . Co za tym idzie, palimy w piecu całe 365 dni w roku. Co w lecie jest trochę irytujące, a wręcz uciążliwe. W takiej sytuacji idealne spełniają swoją rolę panele słoneczne. Dodam, że mamy w planie dorobienie jeszcze 3 sztuk, które będą ogrzewały wodę w basenie.
Kolektory słoneczne DIY -1 sztuka 205 cm x 64 cm:
- kaloryfer płaski (ok 40 zł-złom)
- blacha ocynkowana (ok 15-20 zł II gatunek)
- 3 x styropian 3 cm (7 zł)
- 1/2 pianki montażowej (6 zł)
- szyba (ok 20 zł)
- silikon/uszczelniacz dekarski (12 zł)
- taśma dwustronna (6,50 zł)
- farba czarny mat 1/4 puszki (12 zł)
- profile stalowe ocynkowane 2 x 3 m (10 zł)
- 2x kolanko mosiężne (8 zł)
- taśma aluminiowa lub PCV (10 zł)
KOSZT CAŁKOWITY-151,10 zł
Musicie pamiętać, że dochodzi do tego koszt instalacji (całościowo ok 500 zł) o czym opowiem w kolejnym poście. A podstawą jest zasobnik na wodę z wężownicą. Jeżeli posiadacie zasobnik z jedną wężownicą, można bawić się w przerabianie instalacji. Jak to zrobić odpowiemy w komentarzu, jeżeli ktoś będzie zainteresowany tematem. No chyba, że ktoś bardzo się uprze i będzie chciał mimo wszystko inwestować, należy doliczyć koszt wymiany baniaka, a ceny zaczynają się o d 1200 zł za pojemność 200 litrów.
Jak zrobić kolektory słoneczne?
Kaloryfery panelowe malujemy czarną matową farbą.
Do blachy pianką mocujemy styropian, który będzie izolował od spodu kolektory.
Styropian do blachy mocujemy dodatkowo taśmą, żeby uniknąć przesuwania się styropianu, zanim pianka porządnie zwiąże.
Na styropian nakładamy sporą ilość pianki montażowej.
Układamy pomalowany kaloryfer.
Kolanko 90′ montujemy do zamontowania złączki(przed przyklejeniem).
Podobnie jak wcześniej, zabezpieczamy taśmą, przed przesunięciem poszczególnych warstw.
Następnie przyklejamy taśmę dwustronną, piankową, do której przykleimy szybę.
Klej/sylikon/uszczelniacz nakładamy do uszczelnienia i zabezpieczenia przed wilgocią. Do naszych paneli nie powinna się dostawać woda, ponieważ zaczną parować.
Taśma aluminiowa to dodatkowe zabezpieczenie styropianu przed wilgocią.
Rama-profile montażowe do płyt kartonowo gipsowych.
Malujemy na czarno, ale raczej w celach estetycznych.
Ramy nitujemy ze sobą i od spodu do blachy. między ramy a panele, dajemy piankę montażową.
Gotowe!
Jeden panel waży około 50 kilogramów, więc do montażu na dachu potrzeba przynajmniej dwóch, trzech osób. Jeżeli nie chcecie montować paneli bezpośrednio do dachu, można położyć je na profilach stalowych. Każdy panel przykręcony jest 4 śrubami na kątownikach do dachu. Po przymocowaniu pozostaje rozłożeni instalacji. Ale to już temat na kolejny post.
Tak naprawdę nas panele kosztowały jeszcze mniej. W zasadzie kilka złotych na złączki, piankę i taśmę dwustronną. Stara blacha jest z reklamy ściennej, szyba to pozostałość po firmie meblowej. Więc jeżeli się mocno postaracie i zrobicie domowy recykling, koszt Waszych kolektorów będzie jeszcze mniejszy ;)
Pytania zostawiajcie pod tekstem, na wszystkie wątpliwości, wszelkie zapytania odpowie Szalony- główny koordynator i wykonawca projektu ;)