…albo zmień do jasnego groma, podejście do wakacji! Wakacje są dla Ciebie czasem oderwania się od pracy, od codziennych obowiązków. Ale są też czasem, który powinieneś poświęcić dzieciom. One każdego dnia mają Ciebie tak mało, a Ty w wakacje najchętniej odpoczywałbyś także od nich. Obserwuje rodzinne relacje na wakacjach i jest mi przykro.

DSC_0080

Wakacje pełną gębą, na Pomorzu tłum turystów pragnących się chillautować. Młodzież, zakochańce, rodziny z dziećmi. Tańce hulance, swawole, radość, zabawa i szczęście. Tak powinni być. Wakacje powinny być najlepszym czasem w roku, kiedy odstawiamy rutynę na bok, kiedy cieszymy się życiem, odstresujemy i poświęcamy czas na maksa najbliższym. Nie ważne, czy są to wakacje na wsi u rodziny, czy w najlepszym kurorcie na Hawajach.

My z młodym uwielbiamy plażę, nie raz nie dwa, mówiłam Wam, że Pomorze to mój drugi dom.  Wystarczy, że młody widzi linię brzegu wody i…odpływa ukołysany szumem fal. Moje dziecko zmienia się nie do poznania. Nie chce jeść, nie chce pić, nie chce kompletnie nic! Czasem zaprosi mnie do zabawy, do budowania zamków z piasku. Jednak generalnie, wystarczy mu piasek i woda i nic więcej do szczęścia nie potrzebuje. Doceniam ten czas i wykorzystuje na maksa. Czas kiedy on się wycisza, jest czasem kiedy wyciszyć mogę się i ja. Kiedy nasze relacje są bez biegu, bez ciągłego ciśnienia, że coś muszę. To czas, który mogę mu poświęcić w stu procentach. I on to czuje. Wie, że praca(chociaż niestety jest ze mną zawsze) schodzi na bardzo odległy plan, i że w tym momencie najważniejszy jest czas który spędzamy razem.

I chociaż często zdarzają się fochy i często młody, jak każde dziecko, przypomina mi o swojej dziecięcej naturze, to jednak te wakacje są nasze. Wspólne. Oboje mamy się razem dobrze bawić.

Obserwując jednak to co dzieje się na plaży, gdzie umówmy się- kilkaset rodzin, kilka tysięcy rodzin, spędza ze sobą czas, siedząc koc w koc, moje wnioski są strasznie smutne. Czasami całkiem serio zastanawiam się, po co ludziom dzieci?

Najczęściej słyszane na wakacjach teksty rodziców:

1.Jestem na urlopie, chce odpocząć, nie będę się z Tobą bawić.

Chyba najbardziej przykra rzecz jaką udało mi się usłyszeć. Chłopiec smutny, ewidentnie samotny i znudzony. Nie potrafił odnaleźć się sam w tłumie innych rozbrykanych dzieciaków. Za każdym razem, kiedy podchodził do swojego ojca, prosić o chwilę uwagi, słyszał same epitety. Dziecko było ewidentną kulą u nogi rodzica.  Najbardziej przykre w tym wszystkim jest to, że rodzic kompletnie nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo źle czuje się w tej sytuacji dziecko. Dla niego, to było tylko marudzenie i brak wdzięczności za fakt, że tatuś łaskawie zabrał dziecko na plażę. No po stopach całować to mało

2. Nie wchodź do wody bo się zamoczysz, nie siadaj na piasku bo się ubrudzisz.

Ja rozumiem, że są dzieci mniej odporne i kąpiel w Bałtyku może skutkować chorobą. Mam jednak przekonanie, że to raczej wygoda rodziców, którzy wystrojeni jak na wesele, wynurzyli się ze swojego hotelu all inclusive, wyszli lansować się, spacerując brzegiem morza. Nie wiem, może dziwna jestem i nie rozumiem tego stylu odpoczywania. Jednak wakacje nad Bałtykiem kojarzą mi się z kąpielą w zimnej wodzie, dzieciakami szalejącymi w morzu od rana do wieczora i torba pełną prania po każdym dniu plażowania.

Nie wyobrażam sobie dziecka, które nie będąc nad morzem nie będzie się chlapało wodą. Nie rozumiem, jak można nie budować z dzieckiem babek z piasku, bo piasek…brudzi.

3. Następnym razem zostajesz z dziadkami.

Żeby mamusia i tatuś mogli odpocząć. Ja mam takie wrażenie, że ludziom dzieci bardzo przeszkadzają. Ja mam takie wrażanie, że niektórzy nie powinni mieć dzieci.  Tu już nie chodzi tylko o znudzone dzieci potrzebujące uwagi rodzica. Tu chodzi o to, że potrzeby rodzica są ważniejsze od potrzeb dziecka. Że dziecko jest, bo jest jak ten piesek na smyczy. Jak taka zachcianka. Dodatek do fajnego życia. Najlepiej żeby siedziało to dziecko cicho jak mysz pod miotłą, nie oddalało się ani na metr i zachowywało się jak tresowane zwierzę.

4. Nie kupię Ci loda bo zachorujesz i wakacje zmarnowane.

No bo nie od dzisiaj wiadomo, że lody są głównym powodem zachorowań dzieciaków na wakacjach. No i przecież chore dziecko na wakacjach, to zmarnowany urlop, zmarnowane pieniądze. Jakby lekarzy na świcie nie było, po za miejscem naszego zamieszkania.

5. Nie biegaj, bo zniszczysz nowe ciuchy.

Najważniejsze jest-zastaw się a postaw się. Przez pierwsze dwa lata życia młodego, jeszcze łudziłam się, że będzie z  niego chłopak, którego będę ubierała modnie. Naoglądałam się tych blogów parentingowych i modowych, gdzie mamy innych dzieci brylowały fajnymi stylówkami i zachciałam mieć podobnie. Wydawało mi się, że przecież nic prostszego. Co to jest ubrać dziecko modnie? Niby nic, jeżeli Twoje dziecko, w tych modnych ciuchach, nowiuśkich siedzi nieruchomo na kanapie. Do zdjęcia. Później je zdejmujesz, zakładasz stare wycieruchy i tak osiemnaście razy dziennie.  Przez te kilka ostatnich lat macierzyństwa nauczyłam się bardzo wiele. Jedną z głównych mądrości jakie posiadłam to ta, że moje dziecko nie jest manekinem na wystawie. Każdego dnia staram się ubrać go w czyste, schludne ubranie. I każdego dnia, dziesięć minut później to ubranie ma już kilka plan, nowe przetarcia na kolanach albo dziury w skarpecie.  Przestałam się łudzić, że będzie inaczej, stresować siebie i ciągle strofować dziecko. Zwłaszcza na wakacjach.

I tak naprawdę każdy może wychowywać swoje dziecko jak chce. Każdy może wakacje spędzać jak mu się podoba. Tylko chodzi o to, żebyśmy nie zapominali o jednym, kiedy jesteśmy rodzicami. Nasze dzieci same się na ten świat nie pchały. Dzieciństwo to jedne z najpiękniejszych chwil, które możemy im podarować. A takie momenty jak wakacje, bardzo mocno budują te wspomnienia z dzieciństwa.

Ja wcale nie żartowałam z wyjeżdżaniem na wakacje bez dzieci. Jeżeli chcesz na wakacjach odpocząć, musisz wyjechać bez dzieci. Bo dzieci to…tylko dzieci. Nie zmienią swojego programu, tylko dlatego, że ty potrzebujesz spokoju. Nie zaczną nagle być niewidzialne, niesłyszalne i nie dające oznak życia. Dlatego jeżeli łudzisz się, że wyjeżdżając w wakacje z dziećmi odpoczniesz, to masz rację. Łudzisz się.

No chyba, że zmienisz podejście i potraktujesz ten czas jako fajną, rodzinną przygodę. Gdzie wszyscy razem będziecie tworzyć najlepsze rodzinne wspomnienia. Gdzie mama nadal będzie mamą, która nie ma urlopu od dzieci, ale będzie najlepszą mamą na świecie.

A urlop na którym wreszcie odpoczniesz? Pojedziesz na taki, kiedy Twoje dzieci założą swoje rodziny ;)