Przez wiele lat miałam problem ze znalezieniem idealnego przepisu na ciasto do pierogów. Albo było za twarde, albo… Nie, zawsze było za twarde ;) Pomijając już jedzenie, to samo robienie pierogów przyprawiało mnie o zakwasy w bicepsach. Ciasto na pierogi zazwyczaj robiłam tak twarde, że miałam wielkie problemy z wałkowaniem. Zatrudniałam więc do tej roboty Szalonego.
Ciasto na pierogi
Całkiem niedawno kilka razy usłyszałam że, zarówno Magda Gessler jak i Ewa Wachowicz zachwalają na pierogi ciasto zaparzane. Poszperałam w internecie i okazało się że to dość popularne ciasto, postanowiłam więc podjąć ryzyko. Ciasto okazało się być nie tylko idealne w obróbce, ale tez bardzo smaczne. Dlatego z czystym sumieniem mogę polecić ten przepis.
Ciasto na pierogi zaparzane:
- 1 kg mąki pszennej
- 500-600 ml wrzącej, przegotowanej wody
- 6 łyżek oleju
- 1 łyżka soli
Farsz na pierogi ruskie:
- 1 kg ziemniaków
- 30 dag białego sera
- 2 cebule zrumieniono na złoto na maśle
- sól
- pieprz
Ziemniaki gotujemy, ubijamy z podsmażoną cebulką, po przestudzeniu dodajemy ser doprawiamy solą i pieprzem. Do głębokiego naczynia wsypujemy mąkę, dodajemy olej i sól. Zalewamy gorącą wodą, tak żeby na górze powstała tafla wody. Nie mieszamy, odstawiamy na 15- 20 minut żeby ciasto odpoczęło. Kiedy woda już trochę przestygnie, tak by nie parzyła w ręce, ugniatamy ciasto. Wałkujemy, ale nie za cienko. Wykrawamy odpowiedni kształt, napełniamy farszem i sklejamy. Wrzucamy na osoloną gotującą się wodę, delikatnie mieszając. Kiedy pierogi ruskie zaczną wypływać, gotujemy jeszcze ok minuty. Podawać z roztopionym masłem albo skwarkami i cebulką.