Obiecałam Wam odpowiedzieć na pytania, które zadałyście mi pod ostatnim filmikiem. No i jest problem, bo po pierwsze. Nagrywałam film, dzień po powrocie z Blog Conference Poznań. Wykończona fizycznie, pełna wielu emocji i w zasadzie doszło do tego moje zwykłe Ja. Czyli zaczynam o jednym, kończę na drugim. Musicie mi wybaczyć i przejść przez to razem ze mną ;)
Wierzcie mi lub nie, ale kręcenie filmików to nie taka prosta sprawa. Nie wystarczy tylko usiąść i nagrywać, złożyć i opublikować film. Do tego dochodzi koncepcja, skupienie podczas kręcenia, i w moim przypadku wcześniej zaplanowany scenariusz, tego co chce Wam powiedzieć. A dlaczego, dowiecie się oglądając filmik ;) Do tego wszystkiego potrzeba wprawy, a wprawę nabywa się w praktyce. znaczy to ni mniej, ni więcej, że przed nami jeszcze kilka beznadziejnych filmów, z których za jakiś czas będę się śmiała do rozpuku.
Na razie oswajam swój głos, staram się uczyć patrzeć w kamerę, czyli na Was i najważniejsze, uczę się mówić do rzeczy, nie od rzeczy :D
Odpalcie żelazko i miejmy to już za sobą ;)