Co roku to samo. Już pod koniec grudnia zewsząd atakują nas serca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Początkiem stycznia jest jakaś kulminacja i szał. Owsiak wyłazi dosłownie z lodówki. Piszą o nim wszędzie i nie da się często przejść obok tego co piszą obojętnie.
źródło: WOŚP
Milczałam całe lata, konsekwentnie unikając komentarza. Bo czasami warto odpuścić. Czasami warto dać sobie spokój i nie nakręcać spirali. Przemilczałam tygodnie przygotowań, przemilczałam cały finał. Dzisiaj, kiedy wiadomo już oficjalnie, że Jurek Owsiak, po raz kolejny rozbił bank i wraz z całym sztabem zebrał grube bańki, milczała nie będę.
Bo mam dość!
Mam dość parszywych i paskudnych ludzi, którym w życiu najwyraźniej się nudzi i wszędzie gdzie mogą doszukują się spiskowych teorii i machlojek. Komu mogą zaglądają do portfela i rozliczają z każdego parszywej złotówki.
Mam dość kłamstw na temat WOŚP i oczerniania Jurka. Mam dość manipulacji ludźmi poprzez wymyślone i podkręcone emocjonalnie historyjki.
Mam serdecznie dość, że z człowieka, który rok w rok, stara się łatać nasz kulawy system, który wyręcza rząd i łata budżetowe dziury na wszelkie możliwe sposoby-robi się złodzieja i oszusta.
1. Owsiak nie powinien TYLE zarabiać.
Przeczytałam już dziesiątki razy. Tyle-czyli ile? Czytałam też, że skoro pomaga innym nie powinien się pławić w luksusach. Największe gówno jakie można zrobić drugiemu człowiekowi, który jest dobrym człowiekiem, który dla innych robi tyle dobrego, i nie można zarzucić mu złego słowa, jest zaglądanie mu do portfela. Nie masz nic na człowieka? Inwigiluj jego konto! Na bank wydaje za dużo na wakacje. Na bank ma za drogi samochód. Na bank ubiera się w zbyt markowych sklepach. Na bank, na obiad jada za dużo polędwicy czy kawioru.
Bo jak człowiekowi w życiu nie wychodzi i jest słaby, smutny, zgorzkniały, albo po prostu nienawidzi ludzi. To zamiast zmienić swoje życie zrobi wszystko, żeby inni mieli gorzej. Żeby uprzykrzyć innym życie. Zrobi wszystko żeby zszargać jego dobre imię i zrównać jego dokonania z ziemią. Za wszelką cenę.
I z tego miejsca ja się pytam, ile powinien zarabiać Jurek Owsiak? Bo serio nie wiem, jak wycenić pracę Jurka. Bardzo się starałam, długo nad tym myślałam i wyszło mi, że według powyższych Państwa-pewnie najniższą krajową. Żeby było sprawiedliwie.
I tu stawiam kolejne swoje pytanie. Czy za najniższą krajową, zapierdalalibyście bez wytchnienia przez cały rok, angażując rodzinę i wyciskając z rodzinnego życia ile się da? Nie?
Też tak myślę.
2. Wielka Orkiestra to nie tylko jeden dzień pracy!
Ludziom wydaje się, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy- to jeden dzień w roku. Kiedy na ulice wychodzą tysiące wolontariuszy, wszystkie media trąbią o finale przez cały dzień, w każdym mieście odbywają się koncerty. Każdy ma czerwone serduszko, wieczorem rozchodzimy się do domów i cześć Jurek, do zobaczenia za rok!
WOŚP to fundacja, która działa prężnie przez cały rok. Systematycznie i skutecznie układając plan działania, rozliczając z pracy sztaby, zbierając dokumentacje, informacje, robiąc kosztorysy, kupując sprzęt. Rozmowy ze sztabami, zapraszanie gwiazdy, które wesprą finał, układanie scenariuszy poszczególnych finałów w różnych miastach, angaż i rejestracja wolontariuszy. Czy Wy naprawdę myślicie, że te wszystkie działania, na tak wielką skalę, można zrobić w jeden dzień?
3. Każda fundacja generuje koszty.
I jeżeli powiesz mi, że przecież to fundacja charytatywna, i wszyscy powinni tak zapitalać za darmo, to powiem Ci, że każda fundacja generuje koszty,i w każdej fundacji, są potrzebni ludzie pracujący na cały etat, którzy skupią całą swoją uwagę i energię na wykonaniu działań dla fundacji i skutecznym pozyskiwaniu funduszy. Z doświadczenia wiem, jak ciężko jest pracować na jednym etacie, a na drugim zapitalać charytatywnie i dawać z siebie równie dużo energii. Można. Ale na mniejszą skalę, w większym rozproszeniu. WOŚP to potężna machina, która potrzebuje profesjonalistów. Ludzi, którzy najlepiej jak potrafią zrobią swoją robotę.
Tak, żebyśmy z roku na roku, mogli wspólnie i z wielką dumą rozbijać coraz większe banki. I nawet jeżeli z roku na roku WOŚP działa na większą skalę i koszty są większe, to ciągle w finale okazuje się, że znów pobiliśmy kolejny rekord, więc sorry, ale opłaca się!
4.Biedne dzieci marznące na mrozie.
No doprawdy, ten argument był takim kulawcem, że aż mi się scyzoryk w kieszeni otworzył! W czasach, w których tak bardzo narzekamy na ta rozpuszczoną do granic możliwości młodzież, która tylko te imprezy, internety i wypasione smart fony ma w głowie, z zaangażowanej, bezinteresownej młodzieży(która potrzebuje zgody rodziców, żeby zostać wolontariuszem!) zrobić biedne zmarznięte dzieci? Ja już pominę argument który w sposób emocjonalny manipuluje odbiorcą.
Toż to jest najobrzydliwsza obelga dla tych dzieciaków! To są mali bohaterzy, którzy poza wyidealizowanym światem popkultury i wyścigiem szczurów o miano najfajniejszego, najbardziej modnego dzieciaka, dostrzegają w życiu coś i kogoś więcej, niż czubek własnych butów. I takie postępowanie należy dostrzegać i promować. Tu się nie ma nad czym rozczulać. Te dzieci z pełną świadomością i wielką ochota z tymi puszkami w tym mrozie maszerują!
A dla bardzo zatroskanych mam takie info. Otóż coraz więcej kawiarni, restauracji w tym dniu zaprasza do siebie wolontariuszy na ciepłą herbatę i kawę! Czyż to nie cudowne! ;)
5.Finał to ogromne koszty.
Przeczytała też głos wielkiego oburzenia, że te koszty takie wielkie, że ilu osobom w tym dniu(mówimy tylko o dniu finału!) trzeba zapłacić. Że przecież dźwiękowcy nie będą przez cały dzień pracować za darmo. I coś Wam powiem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jeżeli ktoś, ma do Jurka pretensje, że płaci ludziom za wykonaną pracę, to coś tu jest nie tak. Bo jak tak się dłużej nad tym zastanawiam, to jeżeli ktoś tego dnia(finał), jakaś gwiazda chociażby, bierze wynagrodzenie za swoją pracę, na rzecz charytatywnego koncertu. To na pewno nie Juras powinien się wstydzić swojego postępowania…
6.Ile Ty ZROBIŁEŚ, robisz dla innych.
Za każdym razem chyba najbardziej zastanawiające jest dla mnie to ile Ci, którzy tak bardzo krytykują WOŚP i Jurka- ile Ci ludzie sami robią dla innych i dlaczego tak bardzo koli ich w oczy Wielka Orkiestra? Ja naprawdę nie znam drugiego takiego człowieka, który w tak namacalny sposób, robił tyle dobra w naszym kraju. No nie znam!
7.Nie chcesz nie pomagaj.
Nie musisz. Serio. To Twoje sumienie. Twoje życie i Twoja perspektywa. Nie lubisz WOŚP i Jurka, nie pomagaj i już. Ale nie oczerniaj, nie puszczaj w świat niesprawdzonych i niepotwierdzonych historii.
Wystarczy wejść na stronę fundacji, na której znajdziesz całą historię, rok po roku działalności Wielkiej Orkiestry. Dowiesz się ile w danym roku fundacja zebrała funduszy i na co zostały one wydane. Dowiesz się jak działa fundacja. Znajdziesz sprawozdania i rozliczenia. Na ten przykład poniżej rozliczenie z 24 finału WOŚP
źródło: WOŚP
Wszystkie te dane, z każdego roku są ogólnie dostępne i nie trzeba się wysilać, żeby ich szukać. Mało tego, jasno i klarownie przedstawiają, że koszty organizacji to zaledwie kilka procent z całej zebranej puli. Nie trzeba być matematykiem. No chyba, że ktoś lubi bawić się we wróżenie z fusów. Tylko wtedy polecam jednak robienie tego w zaciszu domowym, bo oskarżanie prawych obywateli, uczciwych obywateli o niecne uczynki, może się skończyć w sądzie i oskarżeniem o szarganie dobrego imienia.
I ja tak teraz całkiem serio i z głębi serca.
Mam nadzieję, że Jurek Owsiak się kiedyś doigra i wreszcie dostanie to na co zasłużył. Mam nadzieję, że wreszcie ktoś doceni to, że chłop życie poświęcił na ratowanie kulawego systemu w takim bardzo cywilizowanym kraju jakim jest Polska. Gdzie brakuje pieniędzy na dofinansowywanie szpitali i programów ratujących nasze życie. Brakuje pieniędzy z budżetu Państwa. Do którego co miesiąc każdy z nas wkłada grube pieniądze. Wkładamy i…nie ma, ciągle brakuje. I zjawia się taki Juras w czerwonych portkach i raz w roku, robi takie czary, ale to takie czary, że wszyscy wyskakujemy z portfeli i dorzucamy do tej puli jeszcze więcej. Chociaż nie powinniśmy i nie musimy.
To trzeba być czarodziejem społeczeństwa mówię Wam! Nikt tak nie potrafił nas nigdy zjednoczyć, i wyzwolić w nas tyle dobra, jak jednoczy nas Jurek Owsiak, rok w rok od dwudziestu sześciu lat. Nikt.
A on to robi, z coraz większą siłą.
I coraz większą miłością. Nas wszystkich. Do wszystkich.
Więc ja mam wielką nadzieję, że przyjdzie taki dzień, że Juras dostanie to, na co zasłużył.
Nobla że dostanie. I wcale nie żartuję.
Mam taką nadzieję.
I z całego serca mu tego życzę.
Bardzo.