Jestem zdania, że tylko krowa nie zmienia poglądów. Po za tym, zanim wydam ostateczny osąd, wole sama coś poznać przetestować. Ale przyznaję, że byłam ostro nastawiona na nie, jeśli chodzi o aplikację Snapczat. Jakiś czas temu to się zmieniło.

photo-1441448770220-76743f9e6af6

O aplikacji Snapczat usłyszałam jakiś rok temu. Wtedy to było COŚ w USA. U nas tylko bardziej zakręceni na nowościach, aplikacjach i Ci tworzący trendy wiedzieli z czym to się je. Przyznaję, że chyba zniechęciła mnie otoczka jaką zrobili Ci prekursorzy używania Snapa w Polsce. Słyszałam o gołych cyckach wysyłanych przez małolaty, o gimbazie i takie tam. Raczej nie zachęcająca recenzja przyznacie ;)

Pod koniec maja, na szybko aplikację Snapczat, próbowała mi wytłumaczyć Olga- organizatorka warsztatów Geek Girls Carots w Rzeszowie. Za mało czasu i oczywiście nic nie zrozumiałam. Ale jakiś czas później aplikację ściągnęłam na swój telefon i patrzyłam z wielkim niedowierzaniem. Bo tak jak słyszałam już nie jeden raz, że większość aplikacji jest intuicyjna i trzeba ją rozpracować po swojemu, tak ta aplikacja jest najmniej intuicyjna z wszystkim mi rozpracowanych! I myślę, że to jest największy problem polubienia się ze Snapczatem.

Po co, dla kogo i jak?

Snapczat to aplikacja, dzięki której możecie komunikować się na dwa sposoby:

  • Nagrywając 10 sekundowe filmiki, które bardzo łatwo i szybko wgrywa się do swojego story(o tym później)
  • Robiąc i publikując zdjęcia, które możecie dowolnie ozdabiać, podpisywać, dodawać filtry(podobnie z filmami)

Filmy i zdjęcia kręcicie i dodajecie przez aplikację. Nie ma więc problemu z dodawaniem, przesyłaniem.

Możecie nagrywać co tylko chcecie. Nie ma zasad, reguł, ograniczeń. To od Was zależy co ze swojego prywatnego, czy też zawodowego życia udostępnicie obserwującym Was osobom. Do tego, uwaga! Każdy dodany przez Was materiał na Snapczacie dostępny będzie TYLKO prze 24H. Stąd w logo ikonka duszka. Wszelkie materiały dodawane na Snapie są ulotne.

Ale uwaga. Możecie dodawać materiały do swojego Story- czyli historii Snapów z ostatnich, bieżących 24h, gdzie będą je mogli zobaczyć wszyscy, którzy Was obserwują. Albo podczas publikacji wybrać tylko osoby, do których chcecie wysłać dany materiał. Przy każdym Snapie, sami wybieracie grono odbiorców.

Dodawanie znajomych odbywa się na kilka sposobów.

  • Wpisz nick znajomego
  • Poszukaj w swojej książce adresowej
  • Dodaj przy użyciu Snapkodu
  • Wyszukaj osoby w pobliżu

12122521_935300333205430_2009838264358821965_n

Przyznaję, że jedyną metodą dodawania przeze mnie znajomych to banalne wpisywanie ich nicku. Albo odwzajemnienie obserwacji.

Sam możesz zobaczyć swoją listę znajomych dodanych przez Ciebie. Widzisz też ile osób Cie obserwuje(1) i w danym momencie, kto dodał Cie do swojej listy. Za każdym razem dostajesz powiadomienia.

12107141_935300376538759_4927855569397248707_n

Kiedy na swoim telefonie klikniecie w ikonkę Snapa, od razu wyświetla Wam się narzędzie do kręcenia filmów i robienia zdjęć. Żeby zrobić zdjęcie wystarczy kliknąć w kółeczko na dole ekranu. Żeby nagrać film, przytrzymujemy je, a film kręcimy 10 sekund o czym informuje czerwony stoper dookoła migawki. Później już tylko dodać napis i wrzucić zdjęcia, czy film do swojej historii Snapów albo pojedynczym znajomym z listy.

Jeżeli chcecie, żeby dany materiał był dodany do waszego 24 godzinnego Story, przy publikacji zaznaczanie opcje Story i gotowe. Jeżeli jednak materiał chcecie upublicznić tylko do wglądu wygranych osób z listy, należy pominąć opcję Story i zaznaczyć tylko wybrane osoby.

12074816_935303673205096_1799473230530935941_n

W każdej chwili możecie sami odtworzyć swoje Story, usunąć pojedynczy materiał. Możecie zobaczyć też przez najbliższe 24h materiał znajomych który już widzieliście. Wystarczy dwa razy kliknąć w ich ikonkę, żeby ponownie załadowało się ich Story.

Snpaczat całkiem niedawno zaktualizował swoje opcje. Na pewno widzieliście Snapy w sieci, gdzie ich autorzy rzygają tęczą, zmieniają się w potwora, chrupią jak chomiki. U mnie ta opcja nie działa. Czytałam na ten temat z różnych źródeł i okazuje się, że nie ma konkretnego powodu. Podczas aktualizacji twórcy Snpaczata, zastrzegli, że nowe filtry nie będą obsługiwane przez wszystkie narzędzia. Możemy mieć taki sam model telefonu, to samo oprogramowanie i filtry u jednego z nas będą działały i u drugiej osoby nie. Nie doszukujcie się więc problemu u siebie, zwyczajnie sprawdźcie czy to działa ;) Ale jak?

Ta opcja dostępna jest tylko przy robieniu selfie(przednia kamera telefonu). Zanim zrobicie zdjęcie, musicie palcem przytrzymać ekran na swojej twarzy. Aplikacja zapamiętuje w ten sposób obszar twarzy do jakiego ma dodać filtr. Jeżeli filtry u Was działają powinny się Wam wyświetlić.

Dlaczego, mimo wcześniejszych oporów polubiłam Snapczata? To bardzo proste. To jak wykorzystujemy ta aplikację zależy tylko od nas. Zapewne gimbaza bawi się świetnie, wysyłając sobie zdjęcia w negliżu, natomiast umówmy się. Jesteśmy dorosłymi ludźmi.

Snapczat to przede wszystkim szybsza komunikacja. Nie muszę pisać postów, odpowiednio dobierając słowa, żeby przekazać Wam swoje emocje. Tutaj widzicie i słyszycie to co mam do przekazania. Nie zawsze jest to piękne, nie zawsze zdjęcia są obrobione, a ja na nich idelana. Ale to kolejna rzecz która mnie uwiodła. Naturalność i brak możliwości kreowania czegoś co nie istnieje. Na Snapczacie nie ma udawania i kreowania.

Oczywiście, że nie serwuje Wam całej swojej prywatności. Bo takiej opcji nie ma. To nie Big Brother. Jednak jest mnie tam o wiele więcej bo łatwiej mi to nagrać i przesłać do Was.

Nie wiem czy Was przekonałam. Mam nadzieję, że przynajmniej spróbujecie się pobawić. Jeżeli będziecie potrzebowali więcej instrukcji, śmiało pytajcie w komentarzach. No i czekam na Wasze Snapy! Zostawcie namiar na siebie. Mnie znajdziecie pod nikiem Szalonoooka.

Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, będzie mi bardzo miło, jeżeli go udostępnisz. Możesz też polubić ten post, albo zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwila, a dla mnie będzie to mały dowód docenienia mojej pracy ;)