Są takie chwile w życiu szczęśliwej kobiety, będącej w związku, kiedy mimo swojej największej miłości do swojego mężczyzny- ma ochotę kupić mu bilet w jedną stronę na księżyc. I możesz się zapierać, udawać że tak nie jest, ale ja wiem swoje. Też jestem na co dzień szczęśliwa. Relacje damsko męskie.

relacje damsko męskie

Szalony to świetny facet. Pod wieloma względami. Czuły, troskliwy, kochający, czasem nawet romantyczny, opiekuńczy. Ale to tylko facet. Choćby bardzo się starał, prędzej czy później wychodzi z niego natura samca. Tak, jak z nas kobiet natura kobiety- wrednej zołzy. Już wiecie kiedy tak się zdarza?

Nie. Wcale nie chodzi o porozrzucane skarpetki, czy nieumyte gary. Ani nie o to że kalpa od sedesu nie jest opuszczona(chociaż tu nie mamy problemu-dobra tresura zrobiła swoje;)) To grubsza sprawa jest. Przychodzi zazwyczaj jak w zegarku, tylko czasem się spóźnia. Chociaż często nie przyjdzie wcale…Tak, to comiesięczna udręka. I kobiet i mężczyzn jest.

Zazdroszczę tym które nie wiedzą czym jest PMS. Im mężczyznom też zazdroszczę. Ale zastanawia mnie czy jest to spowodowane tym że, zwyczajnie nie wiedza czym PMS jest, czy tez na co dzień są takimi zołzami że PMS to przy nich pikuś?

Ale nie o nas miało być. My PMS dostałyśmy w gratisie przy porodzie razem z cyklem owulacyjnym, cyckami, cellulitem i wahaniem wagi. Nie mamy na to wpływu. Co innego panowie. Ci powinni wiedzieć, że kiedy jego kobieta wchodzi w TĄ fazę cyklu, czas uzbroić sie w obronny pancerz i przedsięwziąć odpowiednie środki ostrożności, mające na celu pozwolić przeżyć w spokoju Wam obojgu TEN czas. Jeżeli więc, mimo tłumaczeń, Twój facet nadal nie do końca rozumie jak ma sie wtedy zachowywać, wydrukuj mu taką listę i daj w prezencie przed kolejnym PMSem. Faceci inaczej przyswajają kiedy prowadzisz swój monolog, a kiedy mają możliwość na spokojnie, bez emocji, przeanalizować sobie wszystkie Twoje argumenty.

1.To kobieta ma PMS, zmiany nastrojów, ból brzucha, pleców. Jest osłabiona, rozdrażniona i potrzebuje zrozumienia, a nie Twoich fochów- że znów pozwoliła sobie być zołzą. Wież mi sama myśl, że zbliża sie PMS, jest dla kobiety wystarczającym argumentem żeby strzelić sobie w łeb.

2.Kobieta podczas PMSu potrzebuje tony zrozumienia. Jeżeli więc ma ochotę się wygadać, jeżeli więc prowadzi po raz setny ten sam monolog, milcz. Milcz jeśli życie Ci miłe. A najlepiej milcz i odpowiadaj ze stoickim spokojem na pytania, rozmawiaj, słuchaj. Inaczej…kulka trafi w Twój łeb…;)

3.Jeżeli kobieta mówi ze nie ma siły, że jest zmęczona, że ją boli- to tak jest. Miałeś kiedyś okres? Miałeś kiedyś okres co miesiąc? To weź swoja kobietę za rękę, ułóż wygodnie na kanapie z poduszką pod plecami, przykryj kocem, zrób ciepłej herbatki. Nie, zrób cieplej herbatki z rumem. Nie, nie, inaczej przynieś szklaneczkę rumu, nie, najlepiej cała butelkę i zapewnij święty spokój. Położenie dziecka obok niej, to nie jest święty spokój.

4. Kiedy Twoja kobieta, mimo że jest, albo powinna być na diecie, życzy sobie czekoladę. Swoją ulubiona czekoladę. Najlepiej Wedlowską Truskawkową albo Ritter Sport białą z orzechami, jeżeli chce ich sztuk kilka- to ani się waż mrugnąć okiem, zrobić minę! No chyba że życie Ci niemiłe…To wtedy strzel sobie kulke w łeb- tak będzie prościej. Każdy sąd i tak uniewinni kobietę która zabiła męża w afekcie( w końcu PMS ogranicza jasność myślenia), oszczędź iec kobiecie łażenia po sądach. tylko zanim strzelisz sobie te kulke, przynieś najpierw czekoladę.

5. Po za czekolada spodziewaj się innych zachcianek, tutaj jednak patrz punkt 4. Nic sie nie zmienia.

6. Kiedy kobieta w tym czasie potrzebuje atrakcji(czego raczej sie nie spodziewaj, rzadko która ma wtedy sile) stań na wysokości zadania. Zorganizuj babski zlot, kino, czy lody. Oooo lody beda tutaj świetnym rozwiązaniem! Unikaj jednak atrakcji typu- zakupy ciuchowe. to będzie strzał w kolano…No chyba ze potrafisz świetnie kłamać i każdym kłamstwem przekonasz swoją kobietę do tego, ze taka spuchnięta dobrze wygląda w nowej kiecce.

7. Wszelkie złośliwości zachowaj dla siebie. My wiemy że ciężko z nami wytrzymać. Nam samy jest równie ciężko, nawet jeśli tego nie okazujemy.

8. Jeżeli mimo iż trzymałeś sie punktów powyższych, Twoja kobieta nadal jest mocno nabuzowana i zaczyna sie awanturować. Nie unikaj, nie wychodź, nie milcz a juz na pewno nie awanturuj sie z nią. Każde z wymienionych rozwiązań jest krótkotrwałe i tylko podk…zdenerwuje kobietę jeszcze bardziej! Podejdź i przytul. Niech się wyrywa, niech krzyczy, ko kilkunastu sekundach sie uspokoi. To działa!

Jest coś o czym zapomniałam drogie Panie? ;)