Już jakiś czas temu, wypowiedziałam się w sieci, na temat Niemki która w bardzo późnym wieku urodziła czworaczki. To nie jest tak, że zdecydowanie jestem przeciwna, ale…

photo-1437912958086-300d70657a11

Kilka dni temu opublikowałam wpis “Kiedy pragniesz za bardzo“. Opowiadam w nim o tym, że miałam problem z zajściem w ciążę. Wiem więc co czują kobiety, które bardzo chcą mieć dziecko, ale z rożnych przyczyn mieć go nie mogą. Bez względu na wiek, ból zawsze jest ten sam. Pragnienie nigdy nie maleje. I nic ani nikt, nie jest w stanie go zagłuszyć.

Rozumiem więc, że kobieta, Polka która niedawno urodziła bliźniaki, która dzieci nie posiadała mogła mieć tak wielkie pragnienie, by kogoś kochać. Nie jest z ojcem dzieci, nie chce dywagować, czy jest z kimkolwiek. Jednak mimo, że jej pragnienie rozumiem, sama nie zdecydowałabym się na tak późne macierzyństwo.

Odpowiedzialność

Sprawa jest bardzo prosta. Dla mnie, to kwestia odpowiedzialności, za dziecko które urodziłam. Im późniejsza ciąża, tym mniej siły na jego wychowanie. Tym mniej czasu, na jego wychowanie, na pokazanie świata, na nauczenie życia. To też kolosalna różnica pokoleń. Już nie jednego, ale dwóch. To brak pomocy przy opiece. To większe ryzyko, pozostawienia dziecka samego na świecie…

Gdyby to był cud…

Gdybym w późnym wieku zaszła w ciąże, zapewne zdecydowałabym się urodzić. Dlatego dywagacje na temat Pani Barbary i jej późnego macierzyństwa są moim zdaniem nie na miejscu. Nie wiemy czy poddała się zabiegowi in vitro. On sama tego nie potwierdza. Usunęłabyś ciążę ze względu na wiek?

Egoizm z premedytacją

O takim możemy mówić w przypadku Niemki. Sześćdziesiąt pięć lat, trzynaścioro dzieci, zabieg in vitro i czworaczki. Ale przecież w jej przypadku będzie miał kto wychować maluchy…Wybaczcie, ale w tym konkretnym przypadku, ciężko mówić o wielkiej miłości i chęci dania nowego życia.

Wszyscy wieszają psy na późnym macierzyństwie. Wszyscy oceniają, wydają wyroki i piszą czarne scenariusze na przyszłość dla tych matek i ich dzieci. Jednak czy ktokolwiek z nas jest upoważniony do stawiania granic wieku, kiedy chodzi o zachodzenie w ciążę? Czy ktokolwiek może z całą pewnością stwierdzić czy zdecydowałby się usunąć dziecko, gdyby przytrafiłoby się dość późno? Ja nie byłabym tego jestem pewna. Tak jak tego, że nie podjęłabym tak egoistycznej decyzji z pełną świadomością…

Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, będzie mi bardzo miło, jeżeli go udostępnisz. Możesz też polubić ten post, albo zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwila, a dla mnie będzie to mały dowód docenienia mojej pracy ;)